Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie kwiecień był wyjątkowo NIEtwórczym miesiącem. Zastój weny kompletny, brak czasu - permanentny. Jednym słowem - pustynia na blogu.
Było to dla mnie o tyle frustrujące, że nie miałam czasu i możliwości wzięcia udziału w kilku naprawdę fajnych konkursach i wyzwaniach. No cóż, trudno... Ale żeby tak całkiem nie sięgnąć dna, sprężyłam się i na ostatnią dosłownie chwilę zapisuję się do kolorowego wyzwania u Danutki.
Dlaczego tak mi na tym zależy? Bo w tym miesiącu "na tapecie" jest mój ukochany kolor - fioletowy!! Jak mogłabym to przegapić?? W dodatku już od pewnego czasu w moich zbiorach pomieszkiwał piękny fioletowy guzik ze złotą ważką... Dlatego też wybrałam taki zestaw sznurków sutasz: dwa odcienie fioletu oraz stare złoto. Do tego barwione hematyty, jadeit w odcieniu fuksji i toho. A, i jeszcze nowość u mnie: w pracy użyłam sznurków chińskich oraz pega acetat. Cóż, oddaną ich fanką raczej nie zostanę, chociaż kolorki mają ładne...
Formalności: dlaczego lubię kolor fioletowy? Nie wiem, bo taka po prostu jest miłość ;-) Racjonalnie mogłabym powiedzieć, że pasuje do mojej karnacji i ładnie podkreśla zielone oczy. No i jakoś tak pobudza moją kreatywność...
Towarzystwo dla Stefana... Powiem tak: Stefan na pewno wybredny nie jest, uprzedzeń też nie będzie praktykował żadnych i polubi każdego współtowarzysza/współtowarzyszkę. Jeśli jednak miałabym coś doradzić, to barwy tej istoty X: powinna być ona tęczowa, multikolorowa jak np. papuga! Dlaczego? Dlatego, że patronuje wielu wyzwaniom kolorystycznym oraz idei, że nie ma brzydkich kolorów i złych ich zestawień. A imię...? Hmm, może Tęczuś...? ;-)
***
Dla ciekawskich oraz BARDZO WYTRWAŁYCH amatorek koloru fioletowego - moje prace, w których łączę go z innymi kolorami oraz wielorakimi minerałami: z ametystami, z fluorytem, z muszlą paua, kolczyki-irysy, broszka z organtyny, z turkusami, z howlitami, moja pierwsza kolia i kolczyki. I jeszcze parę innych, jeśli ktoś chce pogmerać w blogu :-)
Życzę wszystkim udanej i słonecznej majówki!! :-)
Aga dałaś w tej pracy popis mistrzowski,jestem zauroczona naszyjnikiem,tym bardziej ,że też kocham fiolety w każdej postaci .Jeszcze ta ważka w środku,no kochana rewelka ,szczególnie przypadnie do gustu pewnej Natali,która lata za ważkami .
OdpowiedzUsuńDziękuję ,że znów jesteś i ,że mogę oglądać tak piękne prace.
Pozdrawiam cieplutko
Danutka:)
Dziękuję :-) Cieszę się, że zdążyłam i mam nadzieję, że maj mnie tak nie dociśnie, jak kwiecień i będę miała więcej czasu na tworzenie :-)
Usuńmagiczny ten wisior, brawo1 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńTa ważka w środku - niepowtarzalna. Piękny wisior wyszedł:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Zgadzam się, mnie też ta ważka zauroczyła!
UsuńCudowny wisior, oczu nie można oderwać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :-)
UsuńŚliczny wisior, a ten guzik z ważką jest niesamowity,ważka wygląda jak żywa i jakby sobie usiadła na guziku :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Guzików z ważką mam kilka, bo bardzo mi się spodobały. Więc jeszcze nie raz ważki zagoszczą na moim blogu.
UsuńPiękne połączenie kolorów, cudowny wisior! Łączę się z Tobą w miłości do fioletu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Fioletowy zawsze królował w mojej garderobie i szkatułce z biżuterią! I nie mam zamiaru tego zmieniać ;-)
UsuńCudowny wisior, a te kolory mistrzowsko dobrane. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Kolorki podyktował sam guzik, no i oczywiście Danutka ze swoim wyzwaniem ;-)
UsuńFantastyczny!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
UsuńAgnieszko wykonałas przepiekna pracę, zreszta innych nie robisz:-) Sutasz w Twoim wydaniu to mistrzostwo .
OdpowiedzUsuńGuzik z ważką istny biały kruk - nie widziałm takiego nigdzie. Jednym słowem cudowny naszyjnik .
Pozdrawiam serdecznie i życze udanego weekendu.
Dziękuję za miłe słowa! Cieszę się, że moje prace Ci się podobają! :-) Jeśli szukasz takich guzików dla siebie, to można je zakupić w sklepie Royal Stone. Pozdrawiam!
UsuńAgnieszko dobrze, że nie odpuściłaś bo Twoje prace są piękne i mogę je oglądać nieustannie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Dzięki :-) Na pewno będę się dalej starała i szlifowała swoje umiejętności :-)
UsuńRównież zaliczam się do amatorów fioletów, chociaż miewam ich sporo w postaci siniaków, bo taka uroda mojego ciała i w zasadzie powinnam ten kolor znielubić ;) Ale jest w nim coś tak szlachetnego i uspokajającego, że ciągnie mnie do niego kilometra :)
OdpowiedzUsuńWażkowiec naprawdę piękny, raz bo z ważką, dwa bo fioletowy, ale przede wszystkim, jak zawsze, perfekcyjnie wykonany!
Dziękuję za tyle miłych słów! :-) Też sądzę, że wisior powinien dostać dodatkowe punkty za ważkę i fiolet ;-) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńBardzo, bardzo mi się podoba twój piękny wisior z, a ważka dodaje jeszcze większego uroku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Na te ważki od dawna patrzyłam łakomym okiem, ale u mnie wszystko musi najpierw nabrać mocy urzędowej poprzez leżakowanie w szufladzie ;-)
UsuńPrzepiękny naszyjnik z cudownym ważkowym guziczkiem. Pięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńWisior jest piękny! Bardzo ładnie dobrałaś kolory. I ta ważka... Może i nie przepadam za fioletem, ale i tak bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :-) Cieszę się, że mimo fioletowych barw wisior Ci się podoba
UsuńAle cudo! :) Jestem zachwycona Twoim wisiorem - prawdziwe fioletowe love! :D
OdpowiedzUsuńA te guziki z ważką są obłędne :)
pozdrawiam!
Dziękuję! Chyba następną pracę też zrobię z ważką ;-)
UsuńPiękny wisior ta ważka w środku robi wrażenie pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :-) Pozdrawiam!
UsuńAguś mistrzostwo świata!!!Fiolet nie jest moim ulubionym kolorem,ale twój naszyjnik wygląda bosko;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o robótki,to mnie ostatnio z nimi wcale nie po drodze i ubolewam nad tym,bo pomysłów sporo,a czasu zero.Z drugiej strony się cieszę,że mam dużo zajęć i również mniej czasu na myślenie.
Pozdrówki;)
Dzięki, Ilonko! :-) No niestety, doba ma tylko 24 godziny, a pomysły i wena zdają się tego nie akceptować...
UsuńMistrzowskie połączenie koloru i wzoru, w efekcie powstał piękny i elegancki wisior
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję :-) Chyba włączę ten wzór do mojego stałego repertuaru ;-) A i ważki się znów pojawią...
UsuńCudo, po prostu cudo :) A ta ważka, to jak wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :-)
UsuńJam miewa moja koleżanka sutaszystka - zaszalałaś kochana, zaszalałaś:-)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Planowałam zaszaleć bardziej i zrobić z tego kolię, ale miałam 1) mało czasu i 2) obawę, że duża forma przytłoczy tą śliczną, maleńką ważkę...
Usuńoj dziewczynko:))))cuda na kiju:)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) No i od prawie 20 lat nikt do mnie nie mówił dziewczynko - czuję się taka odmłodniała!! ;-)
UsuńAleż przepiękny wisior ... super .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Bogusiu, za miłe słowa :-)
UsuńBardzo misterny, przepiękny wisior!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Wisior i ważka cieszą się z tylu komplementów! ;-)
UsuńPiękny wisior, dla mnie z kolei sutasz to wiedza tajemna;) więc podziwiam, podwójnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :-)
Usuńjejciu cudo i ta mała ważka w środku cos pięknego zapraszam na wyzwanie kwiatowe http://kreatywnybazarek.blogspot.com/2015/05/majowe-wyzwanie-kwiatowe.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa i za zaproszenie :-)
UsuńDziękuję :-) Cieszę się, że tylu osobom podoba się mój wisiorek!
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy. Bardzo elegancki. :)
OdpowiedzUsuńTwój wisior totalnie mnie zauroczył. Jest po prostu przepiękny. Uwielbiam sutaszowe prace choć sama nie mam zielonego pojęcia o tej dziedzinie, jednak lubię oglądać, a Twój wisiorek mogłabym podziwiać bez końca. Guzik z ważką dodaje mu fajnego uroku i sprawia, że jest jeszcze bardziej niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńNo, ale starczy już tych moich "ochów" i "achów" bo Cię zasłodzę, jednak z przyjemnością będę wpadać do Ciebie częściej :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w odwiedziny na moje blogi :)
Dziękuję za dobre słowa :-) Cieszę się, że moje prace przypadły Ci do gustu. Zapraszam zatem w moje skromne progi, bo będę tu popełniać prace w różnych technikach - jedne bardziej udane, inne mniej...
Usuńcudeńko!
OdpowiedzUsuńmoja córa jest wielką miłośniczką takiej biżuterii, pewnie piałaby z zachwytu ;-D
Dziękuję! W takim razie mam nadzieję, że córka też jest sutaszystką ;-)
UsuńNajczęściej pada słowo "mistrzostwo" - w pełni się z nim zgadzam. Prześliczny wisior, oprawa tego guzika jest niesamowita. Cudnie dobrałaś kolory i koraliki - te złote tak pięknie komponują się z ważką.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Do mistrzostwa mi daleko, powiedzmy, że jestem czeladniczką ;-) Nadal jeszcze nie opanowałam wielu sutaszowych sztuczek, ale ciągle się uczę od lepszych ode mnie. Pozdrawiam!
UsuńPiękny wisior. Patrząc na Twoje prace zawsze podziwiam perfekcje wykonania. Tym razem też tak jest. I fajnie dobrane kolorki - słowem "mistrzostwo" jak napisano juz wyżej. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :-) A to ciekawy przypadek, bo ja za mistrzostwo zawsze uważałam Twoje piękne kolie, w dodatku "produkowane" w zatrważających ilościach! ;-) Chyba zrobiłaś ich już koło setki! Szacun wielki! Pozdrówka :-)
UsuńPięknie i na bogato :)
OdpowiedzUsuńRobisz piękną biżuterię,chętnie bym taką nosiła, ale boję się pytać o cenę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Cena zawsze jest do uzgodnienia, poza tym zależy od wielkości pracy i użytych materiałów. Jeśli chcesz zadać więcej pytań, zapraszam do kontaktu mailowego poprzez formularz u góry po lewej. Pozdrawiam :-)
Usuńpiękna i energetyczna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Wydaje mi się, że ten efekt zapewniły inny rodzaj sznurków, niż dotychczas przeze mnie używane - czyli pega acetat. Mają żywsze kolory :-)
UsuńNaszyjnik zachwycający,pięknie uszyty w cudownych barwach :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
Usuń