Stał się cud i w ciągu zaledwie jednego dnia zrobiłam kolczyki od A do Z! Cóż mnie tak zmobilizowało, poza wolnym od pracy, brzydkim deszczowym dniem? A otóż kolejna zabawa w kolory u Danutki! Tym razem został nam wyznaczony kolor écru i jego beżowe odcienie. Jest to kolor, który dla mnie osobiście jest mdły w zbyt dużych ilościach, więc nie noszę ubrań w tej barwie. Za to dodatki oraz elementy wyposażenia mieszkania, ściany w kolorze écru - jak najbardziej! W ogóle ten odcień kojarzy mi się z taką dziewczęcą zwiewnością i romantycznością, jest bardzo subtelny i elegancki, pięknie komponuje się ze wszystkimi pastelami.
W swojej pracy oprócz w/w koloru użyłam perłowej bieli, żeby jeszcze bardziej podkreślić tą delikatność i romantyczność écru. Głównymi elementami kolczyków są perły słodkowodne oraz masa perłowa. Taki dobór materiałów wg mnie wzmacnia jeszcze bardziej tą "lekkość" kolczyków. Całość mierzy sobie prawie 8 cm długości.
Ok, to teraz eksperymenty fotograficzne, bo jakoś trudno przy takiej pochmurnej pogodzie zrobić ładne, oddające prawdziwe kolory, zdjęcie. No i chyba tło ma jednak znaczenie...:
"Co mi się podoba/nie podoba w Cyklicznych Kolorkach Danutki?"
Plusy:
- Tworzenie społeczności kreatywnych blogerek/blogerów.
- Wyzwania odpowiednie dla wszelkich możliwych odłam rękodzieła.
- Wzajemna, niewymuszona życzliwość uczestniczek/-ów.
Minusy:
- Brak możliwości zgłaszania danej pracy do więcej niż jednego konkursu/zabawy. To chyba jedyny minus, naprawdę. Postrzegam go tak, bo wiem, że zazwyczaj natłok różnych obowiązków ogranicza nasz czas na tworzenie, a więc często musimy rezygnować z udziału w niektórych zabawach, bo po prostu się nie wybrabiamy (u mnie to wina pracy na 2 zmiany + soboty...). A bywa często tak, że równolegle mają miejsce bardzo podobne wyzwania. Ale to tylko drobny minusik :-)