Udało mi się popełnić kolejne, tym razem kwiatowo-wiosenne karteczki, które już dotarły do swoich adresatów, więc śmiało mogę je Wam zaprezentować. Ostatnio eksperymentuję z grzebieniem do quillingu, który pozwala na zrobienie takich właśnie oryginalnych płatków:
#3
Która z nich podoba Wam się najbardziej? :-)
Wszystkie są piekne. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńAleż pracochłonne te kwiatuszki! Dla mnie ostatnia,ślubna jest numerem 1. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) No owszem, trochę trzeba się nazwijać, ale daje to niezły efekt.
UsuńPodobają mi się bardzo, a ten grzebień to świetna rzecz, bo płatki pięknie wyszły.
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Grzebień mam od niedawna i już go zdążyłam polubić!
UsuńAgnieszko wszystkie piękne, ale ta ostatnia jest chyba tą NAJ
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Dzięki za miłe słowa :-) Czy uwierzysz, że ta ostatnia to moja pierwsza ślubna kartka? W kolejce do zrobienia czekają kolejne, mam nadzieję, że też Ci się spodobają ;-)
UsuńŚliczne - zwłaszcza ta ostatnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Widzę, że ostatnia kartka zebrała wszystkie głosy... ;-)
Usuńpiękne a jakie wypracowane :-). Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńprzepiękne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki:)
OdpowiedzUsuń