Czarny kot
Pamiętacie mój poprzedni koci wisiorek? A właściwie kocią incepcję, bo kaboszon z kotem oprawiony w sutaszowy "kocio-kształt". Jeśli nie, to można sobie przypomnieć TUTAJ.
Tym razem forma wisiorka jest zdecydowanie mniejsza, aczkolwiek kocisko i tak wygląda na zadowolone. Mam nadzieję, że tak samo jak koleżanka-solenizantka i miłośniczka kotów w jednym, do której wisiorek trafił :-)
Śliczny ten wisiorek, solenizantka na pewno będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Agnieszko! Podoba jej się, nawet stwierdziła, że jej własna kotka jest podobna do tego na kaboszonie ;-)
UsuńPiękne oba wisiorki :) Pierwszy miał niezwykły kociopodobny kształt, a ten jest bardzo klasyczny :) Kocisko tylko się nie zmieniło, nadal ma tak samo hipnotyzujący wzrok :) Cudo :***
OdpowiedzUsuńDziękuję, Marzenko :-) faktycznie, pierwszy był idealny dla indywidualistki, ten jest dużo bardziej stonowany i uniwersalny
Usuńja tam kotów nie lubię, ale wisiorki oba są śliczne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńŚliczny wisior, ten podoba mi się trochę bardziej niż poprzedni, chociaż poprzedni też był świetny. Mam słabość do prac czarno-białych :) no i do kotów
OdpowiedzUsuńDzięki! Oba wisiorki, mimo identycznego kaboszonu, są w zupełnie innym stylu. A ja z kolei mam słabość do czarnych kotów ;-)
UsuńObie kocie interpretacje szalenie mi się podobają! :) Muszę chyba coś wykombinować ze swoimi kocimi kaboszonami, bo trochę ich jeszcze mam :P
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Zatem czekam, aż i u Ciebie zagoszczą kocurki!
UsuńElegancja z zalotnym puszczeniem oka - kaboszon świetnie dodaje zabawnego akcentu, idealne również dla młodej dziewczyny. :) Wisior kocio-kształto-podobny również bardzo ładny, ale ten przemawia do mnie bardziej. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń