Zdaję sobie sprawę z tego nieco smutnego faktu, iż obecnie coraz mniej osób sięga po książki w ich tradycyjnej, papierowej formie. Pomału zaczynają je wypierać z naszego życia wszelkiego rodzaju audiobooki, e-booki, kindle itp. Zarówno cyfrowa, jak i papierowa forma książki ma swych zwolenników i przeciwników. Z dominacji tych pierwszych cieszyć się mogą np. drzewa - z oczywistych powodów ;-) Ale papierowa książka to nie tylko treść, to także np. sztuka: piękna oprawa, zdobienia, ilustracje (choć już nie ręcznie robione), papier (bywa, że piękny, czerpany), ZAPACH książki, jej faktura... Lektura takiej książki to liczne doznania, niestety niemal zredukowane do zera w przypadku tworu cyfrowego. Dlatego kochajmy papierowe książki, póki jeszcze tu są - wkrótce będą tylko wspomnieniem, przeżytkiem, dziwactwem. A zakładki do książek również stracą wtedy rację bytu.
A tymczasem.....
Przedstawiam Wam kolejną (przedostatnią) odsłonę cyklu "Zakładkowo" - czyli zakładek do książek, wykonanych przez mnie różnymi technikami. Dziś - ponownie filcowanie na mokro, aczkolwiek wykańczałam też na sucho, igłami, żeby nadać zakładce odpowiednią teksturę 3D.
Motyw zakładki - to "Zaczarowany ogród". Mam nadzieję, że dla jej posiadaczki stanowi ona miłego towarzysza w literackich przygodach.
A tymczasem.....
Przedstawiam Wam kolejną (przedostatnią) odsłonę cyklu "Zakładkowo" - czyli zakładek do książek, wykonanych przez mnie różnymi technikami. Dziś - ponownie filcowanie na mokro, aczkolwiek wykańczałam też na sucho, igłami, żeby nadać zakładce odpowiednią teksturę 3D.
Motyw zakładki - to "Zaczarowany ogród". Mam nadzieję, że dla jej posiadaczki stanowi ona miłego towarzysza w literackich przygodach.
Kolejna i chyba ostatnia zakładka, która - mam nadzieję! - pojawi się wkrótce,
będzie zrobiona całkiem inną techniką, taką z rodziny scrapbooking'u,
a zatem czymś dla mnie zupełnie obcym i pełnym wyzwań :)
będzie zrobiona całkiem inną techniką, taką z rodziny scrapbooking'u,
a zatem czymś dla mnie zupełnie obcym i pełnym wyzwań :)
Bardzo fajna zakładka. Kojarzy mi się z wiosną. Jest taka kolorowa i optymistyczna ;).
OdpowiedzUsuńwww.swiatsutaszu.blogspot.com
O proszę, wszechstronna jesteś. Filcowanie jest mi sztuką tajemną, póki co:-) Bardzo fajna. Ja tam książki w formie tradycyjnej preferuję, zdecydowanie:-)
OdpowiedzUsuńTo podobnie, jak ja :-) Zagrzebanie się w łóżku z książką i kubkiem aromatycznej kawy/gorącej czekolady/lampką wina - to świetny relaks i antidotum na chandrę ;-) A zakładka jest moim drugim wytworem z filcu, pierwszym był testowy kwiat z długim chwostem, ale średnio nadaje się do prezentacji...
UsuńZakładka niesamowita.Naprawdę pozytywnie mnie zauroczyła.Ja jestem tzw.molem książkowym i dla mnie książka to tylko taka prawdziwa,pachnąca kartkami i tajemnicą. Niestety nie umiem techniki sutaszu,tym bardziej zostaję na Twoim blogu,by móc podziwiać.Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja też jestem wielbicielką tradycyjnej książki. Zwykle czytam kilka na raz, więc zakładek ci u mnie pod dostatkiem.
Usuń