Przypuszczam, że już dawno przyzwyczaiłyście się do moich "mrocznych epizodów twórczych", więc nie zaszokuje Was ten post... Aczkolwiek obiecuję, że to już ostatnie prace z "wilczą" czaszką ;-)
Wisiorek-wilkorek:
I dusik:
I żeby dopieścić osoby o nieco gotyckiej duszy,
mała zaległość z kaboszonami, które już znacie:
Oj szkoda Kochana że już ostatnie! Ja akurat uwielbiam gotyckie klimaty :) Zazdroszcze właścicielce :) A ten chocker jest gdzieś u Ciebie do kupienia? Buziaki
OdpowiedzUsuńOstatnie nie dlatego, że nie chcę ich już robić, tylko dlatego, że już nie mam więcej wilczków :( A ten choker powyżej niestety nie jest dostępny, bo zrobiłam go dla znajomej - a ona raczej na pewno już go nie wypuści z rąk! ;-) Pozdrawiam!
UsuńPiękne Agnieszko, jak zwykle :) Nie mam mrocznej, gotyckiej duszy, ale niezmiernie mi się podobają wisiory i naturalnie dusik :) I muszę przyznać, że każdy z wisiorów założyłabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Marzenko! Bardzo się cieszę, że Ci się podobają :-)
UsuńTe upiorne kamee są świetne i jako naszyjniki na pewno fajnie się prezentują. A wilcza czacha jako choker ciekawie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamee mają coś z mrocznej elegancji, natomiast wilczki to już czysty mrok jest! Wilki, wilkory, upiory... ;-)
UsuńDzięki! O tak, pazura zdecydowanie mają! ;-)
OdpowiedzUsuńJak zawsze super i to wszystkie "mroczki" :)
OdpowiedzUsuńPiękności! Choker bym ukradła przez monitor, gdyby się tylko dało :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że tak Ci się podoba :-)
UsuńCzadowo to wygląda :) bardzo podoba mi się taka mroczna odsłona sutaszu :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Sutaszowe mroczki są fajne od czasu do czasu ;-)
UsuńMi się bardzo podoba Twoje mroczne oblicze :), jest inne niż wszystkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gosiu! Też lubię swoje mroczne oblicze... ;-)
Usuń