Wiosna nieśmiało puka do drzwi i niedługo wszędzie się zazieleni - więc i na blogach naszych i warsztatach też powinno! U mnie też co jakiś czas coś na zielono zakwitnie, bo to jeden z moich ulubionych kolorów!
Pierwsza w tym roku zielona praca to beżowo-zielony wisiorek z pięknym, ceramicznym kaboszonem. Nie jest zbyt duży, ma ok. 7,5 cm długości i 4 cm w najszerszym miejscu.
Wisiorek zgłaszam do marcowej zabawy w Cykliczne Kolorki:
Odpowiadając na pytanie zadane przez Dankę: bardzo lubię szczypiorek i zieloną cebulkę! Najbardziej mi smakuje z zielonym ogórkiem albo z pomidorami. O, i jeszcze do pasty jajecznej!
Przepiękny WIsior :) Zauracza :) Buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) W ogóle uważam, że zieleń ma to "coś" w sobie...
UsuńFajny wisiorek :) Piękne połączenie zieleni z beżem :) Chce się wiosny, oj chce ... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Zieleń wygląda dobrze z każdym kolorem! Jest uniwersalna jak sama natura ;-)
Usuńśliczna praca :) właśnie o danusinym szczypiorku sobie pomyślałam jak na ten wisiorek spojrzałam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Widzę, że ze swoimi bransoletkami zgłaszasz się tak, jak ja - na ostatnią chwilę ;-)
Usuńno takie życie :D
UsuńPrzepiękny wisior!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe są Twoje prace!
Dziękuję za miłe słowa :-)
UsuńZieleń mnie nie przekonuje, ale uwielbiam ją w Twojej interpretacji! Wisior jest piękny, iście wiosenny i elegancki :) Szczególnie podoba mi się to jego "dyndadełko" ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Dyndadełko to recyklingowany kolczyk - drugi mi się zgubił...
UsuńWisiorek przepiękny, w iście szczypiorkowym kolorze jak na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Aga :-)
UsuńPiękny wisior:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŚwietnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńWisior pięknej urody,a ja kocham wszelkie zielenie więc wpada w me gusta bez dwóch zdań .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie
Dziękuję :-)
UsuńŚwietny wisior !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gosiu, za miłe słowa :-)
UsuńŚliczny wisior :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Jest dość nietypowy dla mnie, bo mało w nim koralików...
Usuń
OdpowiedzUsuńPrześliczny wisior.Super.
Dziękuję, Weronko :-)
UsuńPiękny wiosenny wisior pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńIle piękna można zamknąć w tak, zdawałoby się, prostej formie. Chylę czoła. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! :-) Czasem mnie pociąga minimalizm, tak dla odmiany...
Usuńoj, zazieleniło się ślicznie u Ciebie! piękny wisior
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńJestem pod wielkim wrażenie Twojego wisiora! Piękna robota!
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńAle cudo! Przepiękny ten kamień. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu! To akurat jest ceramiczny kaboszon :-) Całkowicie się z Tobą zgadzam, że jest piękny!
Usuńpiękna precyzyjna praca ..ta technika mnie fascynuje
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Sutasz jest moim wielkim zauroczeniem, więc szczerze polecam Ci spróbować swoich sił w tej technice!
UsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękny wisior :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńPrześliczny - podoba mi się to zestawienie z beżem i nie mogłabym się powstrzymać od chwytania tych wiszących kółeczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :-) Beż jest dobry do wszystkiego! Według mnie dodaje też elegancji, bo jest taki stonowany... A te wiszące kółeczka z masy perłowej są faktycznie idealne do bawienia się nimi ;-)
Usuń