Tytuł posta jest oczywiście przewrotny - dla nas, rękodzielniczek, artystek wszelkiego rodzaju, sutaszystek i koralikomaniaczek, nie ma w ogóle takiego pojęcia jak "za dużo kolorów". Ba, nie ma chyba nawet możliwości, by którakolwiek z nas na widok całkiem nowego odcienia koralików/sznurków/kamieni powiedziała: "Nie, dziękuję, mam już tego zbyt wiele". Ale są też pewnie takie typy jak ja, które po dawce soczystych barw tęsknią do spokojnych, nudnych szarości... Chociaż ja uważam, że szare - wbrew powiedzeniom i przysłowiom - wcale nie znaczy nudne ;-)
Jako że jeden odcień szarości to by było dla mnie za mało, wróciłam do mojego kochanego ombre i w najnowszym wisiorku użyłam trzech odcieni szarego sutaszu. Kamień, który idealnie nadawał się do mojej koncepcji to łezka agatu dendrytowego, uzupełniona o ceramiczne kaboszony, sztuczne perełki i liczne koraliki.
Wisiorek jest nieduży, ma wymiary 7x5 cm.
Przepiękny ten wisiorek nawet w tych, chyba jednak nie nudnych, szarościach :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Aga, za miłe słowa :-)
UsuńCudny wisiorek :) Jesteś specjalistką od ombre :) U nikogo to tak pięknie nie wygląda. A szarości nigdy za dużo :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Marzenko! Szarości nigdy zbyt wiele, podobnie jak ombre ;-)
UsuńPiękny wisior :) Po prostu uwielbiam Twoje prace ombre i cieszę się, że wróciłaś z nową mocą w blogosferę ;) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! :-) Wróciłam, ale zaraz znikam na urlop - oczywiście sutasz to będzie 70% mojego bagażu... ;-)
UsuńDla mnie szary nigdy nie był nudny - cacuszko :*
OdpowiedzUsuńDziękuję, dla mnie również szary jest the best :D
UsuńPiękny wisior, podziwiam umiejętności zarówno do haftu sutasz jak i łączenia idealnie kolorów i odcieni! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Madziu, za miłe słowa :-)
UsuńPiękna kolorystyka :) Szary chyba nigdy mi się nie znudzi, uwielbiam go łączyć z pastelami.
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko! Z pastelami dla mnie jest nieco zbyt anemiczny. Lubię połączenie popielatego z żółtym,pomarańczowym, fuksją... :-)
UsuńSwoim wisiorkiem doskonale udowodniłaś, że szarość nie musi być nudna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gosiu! :-)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba :-) Jestem nieuleczalną wielbicielką koloru szarego we wszelkich jego odcieniach -najchętniej wszystkich jednocześnie... ;-)
OdpowiedzUsuńCudo!!!!Piękne te szarości.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńO rajciu , Kochana, nie ma słów na świecie by opisać mój dokładny zachwyt Twoimi pracami. Piekne przejście kolorów. Wspaniale :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, Dobra Kobieto! :-)
Usuńodnoszę wrażenie , że się do mnie uśmiecha...:-O
OdpowiedzUsuńDzięki! Mam nadzieję, że tak samo uśmiecha się do swojej nowej właścicielki ;-)
Usuń