Te kolczyki miały wyglądać całkowicie inaczej, ale znowu wkradł się w mój projekt mały chochlik i wszystko pozmieniał... Wersja ostateczna to duże kolczyki w piaskowej kolorystyce ombre. Albo - jak kto woli - w sepii. Dla łakomczuchów: mleczna czekolada, toffi i wanilia. Użyte przeze mnie kamienie to bronzyty, a przysiadł między nimi miedziany, skrzydlaty skarabeusz. Jakoś tak pasował mi do tego projektu, więc został - pewnie mu dobrze w tych pustynnych barwach...
Kolczyki "Skarabeusze" zgłaszam do wyzwania Szuflady pt. "Sepia"
Przepiękne! Ombre w Twoim wykonaniu jest niesamowite. CO prawda nie przepadam za tymi kolorami, ale robią wrażenie. Porównanie do słodyczy jak najbardziej na miejscu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olu! To też nie jest moja ulubiona paleta kolorów, ale te akurat kolce z przyjemnością bym nosiła :-)
UsuńSmakowite ;) Dobrze, że od patrzenia nie przybywa kilogramów ;) Kolczyki bardzo klasyczne, zarówno w formie jak i w kolorze:) Piękne i bardzo, bardzo eleganckie :) Powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńP.s. Skarabeuszek milusi :*
Dziękuję za miłe słowa! Tak też właśnie podczas szycia myślałam o tych bezpiecznych kaloriach ;-) Chociaż i tak zainspirowały mnie do sięgnięcia po coś słodkiego...
Usuńkrólewskie
OdpowiedzUsuńDzięki! Kolory i skarabeusz mogą sugerować, że faraońskie raczej, aniżeli królewskie ;-)
UsuńNic dodać nic ująć , cudne i w ogóle brak słów
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agnieszko :-) Cieszę się, że przypadły Ci do gustu.
UsuńCoś mi dziś nie idzie już trzeci raz piszę ten komentarz.
OdpowiedzUsuńKolczyki są przepiękne. Mam wrażenie że czego się nie dotkniesz to wychodzi arcydzieło. Kolory przepiękne kształt i forma zachwycają. Kolejny raz oniemiałam z wrażenia.
Dziękuję, Aniu :-) Szycie tych kolczyków to była dla mnie przyjemność!
UsuńBardzo eleganckie, od razu skojarzyła mi się czekoladka Toffi :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Tak, prawie wszyscy mają takie wysokokaloryczne skojarzenia... ;-)
UsuńSmakowita praca :) Dziękujemy za udział w wyzwaniu Szuflady.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDziękuję, Basiu :-) W planach wcale go nie miałam, jakoś tak sam się wprosił, umościł na kolczykach i już został...
OdpowiedzUsuńSłońce, te kolczyki są boskie! A skarabeusze jak najbardziej na miejscu, pięknie się komponują :) Idę jeszcze pooglądać zdjęcia i pozachwycać się ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :-)
Usuńnie są to moje kolory, ale przyznam szczerze, za pasowałyby do mnie i do mojego koloru włosów :) bardzo ładne
OdpowiedzUsuńJa też nie nosze takich kolorów, ale kolczyki to co innego! ;-)
UsuńPiękne kolczyki. Bardzo exlusive :) Zazdroszczę umiejętności pracy z sznurkami.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Moniko, za miłe słowa :-)
UsuńRewelacyjne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńKażda kobiet w nich poczuję się kobieco :)
Dziękuję Beatko! To prawda, w kolczykach wygląda się i czuje rewelacyjnie :-)
UsuńPiekne! Takie smakowite, karmel, czekolada, mmmm :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Asiu! Faktycznie, są duże i słodkie - ale całe szczęście nie można od nich utyć... ;-)
Usuń