Oprócz pereł, muszli i bursztynu koralowiec jest najpiękniejszą rzeczą, którą "dostajemy" od mórz i oceanów. Już od dawna planowałam uszyć coś z koralem w roli głównej, a wyzwanie w Kreatywnym Kufrze pt. "Dary morza" dało mi motywację, by zrealizować pewien pomysł na czerwono-turkusowy sutasz. Kolor turkusowy, kojarzący mi się z morską laguną, idealnie pasuje do koralowca oraz koncepcji pracy inspirowanej tematem wyzwania. Mam nadzieję, że Wam się taka interpretacja tematu wyzwanie podoba:
W naszyjniku, prócz dużej naturalnej perły wiszącej u dołu, występuje wyłącznie czerwony koralowiec: pod postacią różnych bryłek, monetek oraz mojej ulubionej sieczki. [Jego znaczenie, historię i zastosowanie ciekawie opisano TUTAJ]. Wielu z Was to właśnie ona kojarzy się z moimi pracami, więc z przyjemnością ogłaszam następną kolekcję, stanowiącą wizytówkę oraz integralną część mojej sutaszowej twórczości:
Naszyjnik zaś zgłaszam do wyzwania Kreatywnego Kufra:
P.S. Zapraszam wszystkich lubiących moje szyciowo-sutaszowe przygody do polubienia mojej nowej strony na FB- gadżet po prawej na pasku bocznym :-) Albo TUTAJ.
Aż krzyknęłam z wrażenia, gdy zobaczyłam Twoją najnowszą pracę! Podziwiam! Stokrotnie podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że tak Ci się spodobał mój naszyjnik :-) Pozdrawiam!
UsuńJakie to piękne jest!!! Absolutnie zachwyca! U mnie z miejsca byś miała 1. miejsce :D
OdpowiedzUsuńDzięki, Asiu! Szkoda, że nie jesteś w jury konkursu... ;-)
UsuńPrzepiękny!!! Koralowiec w turkusie wygląda niezwykle. A ta sieczka nadaje bogatej formie naszyjnika dodatkowy element. Całość jest niezwykła.
OdpowiedzUsuńDzięki, Olu :-) Na początku trochę się obawiałam pewnej dysharmonii, bo koralowiec w centrum jest dość wysoki i góruje nad płaszczyzną całego naszyjnika, no a sieczka też ma w tym spory wkład... Efekt końcowy pozytywnie mnie zaskoczył, bo już miałam obawy ;-)
UsuńOgrom pracy, a efekt powalający i nie wiem co więcej powiedzieć bo mnie zatkało
OdpowiedzUsuńDzięki, Aga! Łatwo nie było, bo nitka ciągle zaplątywała się w te drobinki koralowca... ;-)
UsuńHa, na pewno kolory ma morskie, bo od razu pomyślałam o Małej Syrence ;) Jest zachwycający!
OdpowiedzUsuńDzięki! Ha, no widzisz, mi takie skojarzenie nie przyszło do głowy! Ale faktycznie, czerwony jak Arielka ;-) Może tak powinnam była go nazwać...?
UsuńNo wiesz? I ja niby mam z Tobą konkurować?
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca. Mowę mi odebrało. Kolory fantastyczne a koralowiec i sieczka no cudo po prostu.
Niezmiennie jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac i jak dla mnie to też powinnaś zająć pierwsze miejsce a Ariel to takie ładne imię ;-)
Dziękuję :-) No i wcale nie musisz konkurować - nasze prace są zupełnie różne w kolorystyce, formie i materiałach. A Twoje kolczyki są naprawdę śliczne i pomysłowe!
UsuńMówisz, masz - już mu nadałam imię Arielki :-)
Śliczny naszyjnik :) W życiu bym nie pomyślała, że turkus i koralowa czerwień mogą tak ze sobą pięknie współgrać :) Trzymam za Arielkę kciuki :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Aga :-) Fakt, to są bardzo kontrastowe kolory, ale to połączenie bardzo mi się podoba! I chodziło za mną już od dawna! :-)
UsuńMarzena ;)
UsuńSorry, z rozpędu :)
UsuńPrzepiękny naszyjnik, rewelacyjna interpretacja tematu. Piękny, piękny i jeszcze raz piękny. Powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńGenialny naszyjnik! Kurcze, żyłam w totalnym przekonaniu, że dary morza to muszelki i bursztyny. Aż wstyd się przyznać :P Jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :-) O nie, koralowiec to jeden z piękniejszych, niestety coraz bardziej zagrożonych, darów mórz. Występuje też w wielu kolorach, choć ja kocham czerwony!
UsuńKolor kojarzy mi się z pyszną maliną. Trzymam kciuki za podium :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Gosiu :-)
UsuńDziękuję, Basiu :-) A ja nic nie wyprawiam, tworzę to, co się czasem ulęgnie w mojej głowie... Raz wyjdzie dobrze, raz nie ;-)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią w sutaszu !! Uwielbiam Twoje prace, tak pięknie wszystko komponujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! :-) Mistrzynią to może jeszcze nie, ale się staram! Cieszę się bardzo, ze podobają Ci się moje prace!
UsuńWow!!! Czy mi się podoba? Ja po prostu nie mam słów, by wyrazić w pełni swój zachwyt. Naszyjnik jest niesamowity, obłędnie piękny. Cudowne kolory, przepiękna forma i perfekcyjne wykonanie. Jednym słowem cudo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!! Zarumieniłam się od tych wszystkich pochwał jak ten koralowiec... ;-)
UsuńRewelacyjny!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŁał! Jest świetny! :) I w kolorach jak Arielka :) Myślę, że mała syrenka nosiła by go z dumą, jest piękny! Powodzenia w wyzwaniu! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Izu! Sądzę, że nie tylko Arielka by go chętnie nosiła... ;-)
Usuńpiękny, życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńWOW - inne słowa są niepotrzebne :) super połączenie kolorów, bardzo mi się też spodobał pomysł z nośnikiem naszyjnika i jak zawsze rewelacyjne wykonanie. Nawet nie trzeba życzyć powodzenia w wyzwaniu bo nagroda jest murowana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! Cieszę się, że Ci się podoba :-) Nośnik jest taki sam, jak w naszyjniku BOHO, tylko tym razem aksamitny, nie metalowy. A pomysł na kolory i wzór naszyjnika kiełkował we mnie od dawna i wreszcie znalazł ujście ;-)
UsuńAle cudo! Wspaniały naszyjnik.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Też się w nim zakochałam, mimo, że nie zyskał uznania w konkursie :-)
Usuń