Na urlopie sutaszuje się lepiej :) Jednak praca zawodowa (wiem, że nie każda), wysysa z człowieka siły życiowe i wszelkie inne, wspierające kreatywność, składniki.
Miałam ci ja od dawna w swych zbiorach piękny, mszyście zielony agat w formie oponki, a także sieczkę z awenturynu i nefrytu - więc postanowiłam "zagrać w zielone" :) Wyszła mi z tego bransoletka (na metalowej bazie, z sitkiem), o naprawdę wielkim uroku! Może zdjęcia tego nie oddają, ale po prostu nie można przestać na nią patrzeć. Ta jej zieloność, mszystość, lekkość i pewien czar nasunęły mi skojarzenie z elfami, tajemniczymi leśnymi duszkami. Chyba, że Wam kojarzy się z czymś innym...?
Wybaczcie taką rozbudowaną sesję zdjęciową, ale po prostu nie mogłam tego nie zrobić :)
W bransoletkę, prócz w/w elementów, wkomponowałam jadeitową jasnozieloną kulkę oraz ciemnozielony koralik jaspisu, toho 11 (w odcieniu Transparent Green Emerald oraz przezroczyste). Sznurek sutasz w kolorze złamanej bieli stanowił wg mnie najlepszą bazę dla całości.
Przepiękna!!! Forma, kolory, wykonanie, pomysł!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Pomysły same przychodzą, jak się człowiek nudzi. No i nie ukrywam, że jestem fanką koloru zielonego ;)
UsuńCudna jest ta bransoletka, podziwiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Bransoletka zaczęła powstawać w trakcie wyjątkowo nuuudneeego meczu MŚ - mam chyba małe ADHD, bo nie potrafię robić tylko jednej rzeczy na raz i np. jak mam zajęte oczy, to muszę dać coś do roboty dłoniom ;)
UsuńFantastyczna! Kształtem i tą zielenią urzekła mnie...
OdpowiedzUsuńPodziwiam raz jeszcze
To podobnie jak i mnie - chyba jest po prostu ogólnie urzekająca i nie tylko na mnie rzuciła swój czar
UsuńCudowna:). Podoba mi się jak kamienie załamują światło:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kamyki fajnie przeświecają! I prawie każdy jest inny, a mimo to tworzą spójną całość :) Chyba polubiłam łączenie sutaszu z taką mineralną sieczką ;)
UsuńNaprawdę robi wrażenie! Bransoletka jest śliczna. Taka inna niż wszystkie. Bardzo podoba mi się połączeni sieczki z sutaszem. Super! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na pewno nie jest to moja ostatnia tego typu bransoletka i wkrótce usutaszuję kolejną.
UsuńTe kamyczki na wierzchu pracy są prześliczne... Przepiękna praca!
OdpowiedzUsuńDzięki :) To moja ulubiona bransoletka, właśnie ze względu na cudne zielone kolorki :)
UsuńPiękna, taka magiczna :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :) Uwielbiam ją nosić, ciągle na nią zerkam i obserwuję, jak kamyki załamują światło... :)
UsuńRewelacyjne połączenie technik
OdpowiedzUsuńTen elf nie przepada za zielenią w odcieniu ale tę konkretną bransoletkę na pewno nosiłby zachwycające się od nowa za każdym razem. Przepiękne połączenie kolorów i ten kształt.
OdpowiedzUsuńMój słownik w telefonie znowu płata figle. Miało być "odzieniu" ale on oczywiście wie lepiej co miałam na myśli. ;-)
UsuńJa w odzieniu też lubię zieleń, bo mam zielone oczy i mi pasuje :-)
Usuń