Jesień mamy już prawie za pasem, więc do cieplejszych stylizacji przydadzą się cieplejsze broszki :) Muszę Wam powiedzieć, że mam problem szalikowy - z każdym sezonem przybywa mi chust, szalików, kominów itp., a wiadomo, że nowy nabytek musi też mieć przypisaną jakąś broszkę, nie? Tak więc broszek też przybywa... Tylko miejsca w moim mieszkaniu nie przybywa... Niedługo trza będzie poddać pod głosowanie próbę przebicia się do sąsiadki... Albo komuś uda się zmusić mnie do szafowych porządków - w co raczej wątpię... ;)
Tak czy inaczej, kolekcja broszek powiększyła się o poniższe okazy (chętnie zmienią dom! na większy!!):
To oczywiście też "zaległościowy" post, chowam w zanadrzu jeszcze jeden, ale przedstawiona w nim biżuteria powinna być niespodzianką (a wiem, że osoba, do której trafi, zagląda tu czasem). Więc cierpliwie poczekam, choć bardzo bym chciała już się Wam pochwalić :)
Śliczne i praktyczne! Uwielbiam broszki!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Też lubię brochy, mam chyba w każdym kolorze
UsuńBardzo fajne. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńDzięki :) To jeden z najprostszych wzorów, ale jednocześnie bardzo efektowny :)
UsuńAga ja właśnie wystawiłam worek ciuchów za drzwi i przygotowałam stosik materiałów do szycia, bo przecież nie mam w czym chodzić:)) broszek jednak nie brałam pod uwagę- przynajmniej do teraz, bo sam pomysł bardzo mi sie spodobał, ba nawet mam guzik z ostatniego zdjęcia, tylko kolor filcu zmienię, bo w żółtym wyglądam jak nie powiem co:))
OdpowiedzUsuńSpokojnego tygodnia Ci życzę i pozdrawiam:)
Oj, to ja Cię podziwiam, bo porządki w ciuchach zawsze napawają mnie trwogą... ;) Szafa pęka w szwach, a ja nie mam w czym chodzić...
Usuńświetne broszki - i te kolorki - takie radosne i pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Próbowałam tymi kolorami jeszcze na chwilę poczarować lato, żeby zostało... Ale chyba nic z tego....
UsuńPiękne :) Ciuchów kobiecie nigdy dość! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To prawda, gdyby jeszcze tylko mieszkanie większe było.... Marzenia... :)
UsuńBroszki są wspaniałe, różowa jakoś zwłaszcza przypadła mi do gustu, co dziwne zważając że nie przepadam za różowym;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Różowa jest super, to jest w zasadzie bardziej fuksja niż róż. No i ma piękny, ręcznie malowany guzik - na zdj. tego nie widać, ale mieni się różnymi kolorami :)
UsuńPiękne broszki z cudnymi guzikami. Ten ręcznie malowany cudny, sam w sobie stanowi wspaniałą ozdobę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie .
Dzięki :) Zgadzam się, ten malowany jest super! Mam jeszcze parę takich, ale żal mi ich używać do broszek i kombinuję, jak by je zasutaszować...
UsuńHo, ho, ale obfitość:-) najbardziej podoba mi się ta żółta:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Obfitość jest jeszcze powiększy, bo już słyszę "A dlaczego nie ma w kolorze X...?" ;)
UsuńŚliczne broszki! Mam słabość do pięknych, oryginalnych guzików :). W połączeniu z filcowym kwiatem wygladają fantastycznie :)
OdpowiedzUsuń