Po bardzo miłych przeżyciach, których dostarczyło mi szycie sutaszów w ukochanych kolorach (szary i niebieski - jeszcze nieopublikowany), podkusiło mnie, by rzucić na warsztat mniej kochane "dziecko" z palety barw. Czyli brąz i złoto. Ani jeden, ani drugi kolor do mnie nie przemawia ani nie pasuje (wolę srebro i chłodne odcienie), więc tym bardziej byłam ciekawa, co mi też z tego wyjdzie... No i w efekcie powstał dość spory, barokowo zdobny wisiorek (stąd też nazwa) zwieńczony małym chwostem oraz nieduże kolczyki, które jak najbardziej nadają się do codziennego noszenia, bez oczekiwania na wielką okazję :)
Wisiorek "budowałam" wokół pięknego, ręcznie malowanego guzika, otoczonego taśmą cyrkoniową. Pozostałe użyte przez mnie materiały to złote hematyty, mosiężne kuleczki, sztuczne perełki w kolorze miedzi, Fire Polish,, toho 11o, chwościk oraz taśmy sutasz w 3 kolorach: mlecznej czekolady, ciemnego brązu oraz starego złota.
Kolczyki - ok. 3 cm długości, wisior łącznie z chwostem - 13 cm (9 cm bez)
Wisiorek "budowałam" wokół pięknego, ręcznie malowanego guzika, otoczonego taśmą cyrkoniową. Pozostałe użyte przez mnie materiały to złote hematyty, mosiężne kuleczki, sztuczne perełki w kolorze miedzi, Fire Polish,, toho 11o, chwościk oraz taśmy sutasz w 3 kolorach: mlecznej czekolady, ciemnego brązu oraz starego złota.
Kolczyki - ok. 3 cm długości, wisior łącznie z chwostem - 13 cm (9 cm bez)
Tak, wiem, to już się prawie foto-blog robi, ale nie potrafiłam ocenić, które zdjęcie najlepsze - wg mnie każde ma inną wadę, więc muszą występować jako zespół i się uzupełniać ;)
Przepiękny komplet :) wisior prezentuje się bardzo dostojnie :) cudna praca :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Faktycznie, wisior przykuwa wzrok, tak właśnie miało być
UsuńWisior przepiękny i bardzo do mnie przemawia:) kolczyki też są fajne, ale już mnie tak nie wołają:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Kolczyki celowo zrobiłam malutkie i proste, żeby nie robiły konkurencji wisiorowi :) Niech tylko jedno z nich stanowi gwiazdę wieczoru ;)
UsuńWisior jest absolutnie obłędny! Cudnie z tym dzyndzolem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję :) "Dzyndzol" budził we mnie wątpliwości, ale w końcu jednak został wkomponowany i nawet pasuje do całości ;)
Usuńteż nie gustuje w takich kolorach ale ten kto lubi to na pewno jego bajka:) wisior cudowny, w kształcie i całej reszcie :) następne cudo :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Czasami szyję rzeczy nie z mojej bajki, żeby się nie ograniczać i trochę dopieścić obce mi gusta i style ;)
Usuńbardzo misterna praca ale jaka piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Muszę się teraz trochę przestawić na kolczyki, bo mi pustkami świeci w tym departamencie...
UsuńMoje kolory, czekolada, karmel, złoto ależ oko mi się do wisiora zaświeciło. Piękny!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńCzasami zastanawiam się dlaczego podobają mi się prace,w których zawarte są nie moje kolory...
OdpowiedzUsuńPo prostu wisior i koczyki tak pięknie są wykonane, że nie ma znaczenia kolor,praca broni się sama,dokładnością,pomysłem,każdym szczegółem,Ago cudny komplet uszyłaś:D
Dzięki :)) Też tak mam, że podobają mi się rzeczy kompletnie nie w moim stylu! :)
Usuńśliczny!!!!! fajnie że zdjecia pokazują wszytskie szczegóły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Ze zdjęciami mam zawsze problem, bo robię dość przeciętnym i tanim aparatem...
UsuńNie w moim stylu są takie kolczyki, ale wisior mnie dosłownie oczarował :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja też wolę duże i zdobne kolczyki, ale do tego wisiora po prostu takie by nie pasowały. Następne kolczyki już takie maleńkie nie będą ;)
UsuńWisior jest cudowny! idealnie pasowałby do zwykłej koszuli,kurcze jestem nim oczarowana:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na żywo wisior robi o wiele lepsze wrażenie.
UsuńChoć i mi z brązem za bardzo nie do twarzy, to Twój wisior nosiłabym z przyjemnością. Jest prześliczny! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też brązów nie noszę, bo też mi nie do twarzy, ale dodatki brązowe to już co innego :))
UsuńWisior na bogato :) musiałaś się przy nim trochę napracować bo przy kolczykach wygląda na bardzo duży :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie jest duży, ale zawijasy dały mi trochę popalić ;) Kolczyki są maciupeńkie, dlatego jest taki efekt z wisiorkiem :) Zaraz nadrobię w poście brak wymiarów biżuterii, bo to jednak jest ważna informacja
UsuńCudną biżuterię tworzysz!!! Jestem pod wrażeniem! Dziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńJejku jakie Ty piękne rzeczy robisz, jestem po wrażeniem, byłam na kursie sutaszu ale....
OdpowiedzUsuńnie potrafię oderwać oczu od Twoich prac, brak mi słów by wyrazić co czuje patrząc na te Twoje dzieła:)
pozdrawiam serdecznie
Dziękuję!! :) Widzisz, ja na kursie sutaszu nie byłam i to nawet lepiej, bo moje początki zmagań z techniką były okraszone wieloma porażkami i "ozdobnikami" słownymi ;)
Usuńwow, jakie cudne!
OdpowiedzUsuńDzięki! Fajnie, że się podoba, mimo, że brązy mają niewiele gorących zwolenniczek ;)
UsuńPrawdziwie królewski ten naszyjnik- cudo:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Chyba dorobię do niego bransoletkę...
UsuńTo zdecydowanie dobry pomysł:)
UsuńCuda, cuda, cuda :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne - styl i elegancja zaklęta w wisiorze...
OdpowiedzUsuńDzięki :) Tak, chyba przegięłam i zdecydowanie nie jest to opcja "na co dzień", a raczej odświętna, żeby zabłysnąć (no, chyba że ktoś lubi codziennie w pracy się tak wyróżniać..) ;)
Usuńwisior po prosatu zwala z nóg
OdpowiedzUsuńWooow! naszyjnik jest mega! :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Wiem, jaki piękny sutasz tworzysz, dlatego jest to dla mnie duży komplement :)
UsuńNo proszę, taki niby nie lubiany ten brąz, a tu kolejne wspaniałe dzieło w tym kolorze!
OdpowiedzUsuń