To niezupełnie tak, jak w tytule posta ;) Po prostu ponura i deszczowa pogoda sprawiła, że zatęskniłam za kolorowymi kwiatami i motylami (zamiast komarów...). Zrobiłam więc pudełka na moje sutaszowe prezenty w takim właśnie upragnionym klimacie. Z rozpędu wyprodukowałam trzy: dwa mniejsze i jedno większe, opasane żółtozłotą wstążką. Które najbardziej Wam się podoba? :)
(Wybaczcie gorszą jakość zdjęć, ale przy takiej paskudnej pogodzie źle się fotografuje. A nie lubię przy sztucznym świetle lub lampie błyskowej, wtedy efekt końcowy bywa jeszcze gorszy...)
Nie zadaje się takich trudnych pytań "które". Wszystkie są super - bardzo, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To nie pytanie było trudne, a odpowiedź ;)
UsuńŚliczne wszystkie , ale to pierwsze naj...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To pierwsze było robione jako pierwsze ;)
UsuńMnie się wszystkie podobają,ale i tak największą uwagę i podziw wzbudziły we mnie quillingowe kwiaty;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te dodatki z łamanych paseczków.Ja nigdy z takich nie nie robiłam,bo ani maszynki,ani takich pasków nie mam;(
Pozdrawiam cieplutko;)
Dzięki :) Ja też nie mam karbownicy (droga...) - pożyczyłam i nakarbowałam sobie pasków na zapas :)
UsuńWszystkie są sliczne, ale dla mnie ten pierwszy najśliczniejszy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Widzę, że fiolety są górą ;)
UsuńA ja będe w mniejszości bo spodobało mi sie oststnie pudełeczko. Nie mniej wszystkie bardzo fajne sa i miło dostac prezent tak ładnie opakowany
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :) Ostanie jest takim lekkim pokłosiem niedawnego sezonu na brązy i beże ;)
Usuńcudniaste :) mi do gustu przypadło drugie pudełeczko, może dlatego,że ma najbardziej żywe kolory :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Każdemu podoba się inne i tak właśnie powinno być :)
UsuńO kurcze, są śliczne i takie kolorowe...cudne! Kwiatki są z papieru? Rany, nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, z pasków papieru - quilling odkryłam już jakiś czas temu, ale u mnie pełni tylko rolę poboczną, zdobię nim tylko pudełka i kartki :)
Usuń