Od dawna już przykładałam się do udziału w cyklicznych zabawach kolorystycznych organizowanych przez Danutę, ale jakoś zawsze "coś" mi stawało na drodze. Tym razem będzie inaczej, planuję aż dwie prace w brązach, o ile ta druga urodzi się w terminie ;)
A konkursowym kolorem października jest brąz... Odwiedzający moje skromne blogowe progi wiedzą, że ta barwa nie gości u mnie zbyt często. Nie dlatego, że jej nie lubię (dziewczyny lubią brąz...), ale dlatego, że mój typ kolorystyczny wygląda w brązie.... nieciekawie, delikatnie rzecz ujmując. Dodatki, torebki, buty we wszelkich brązowych odcieniach - tak, ale ubrania i cokolwiek blisko twarzy - nienienienie.
Najbardziej pozytywne skojarzenie z brązem ma związek z moim kofeinowym uzależnieniem :) Kawa! :) A do niej, jak w tytule posta - "brownie", czyli ciastko z ciemnej czekolady. To tyle, jeśli chodzi genezę i charakter moich upodobań do koloru brązowego. Kawa i czekolada, czyli to, co Tygryski lubią najbardziej.
A teraz wisiorek - w centrum umieściłam monetkę bronzytu (podobno kamień siły i pewności siebie...), wokół sutaszowe fale w 3 odcieniach: gorzkiej i mlecznej czekolady oraz beżu (latte). Plus Fire Polish 4mm Dark Bronze oraz koraliki Toho 11o w dwóch odcieniach - antyczny brąz i stare złoto.
Witaj Agnieszo
OdpowiedzUsuńSuper , że postanowiłas dołaczyc do naszej zabawy. Ja za to postnowiłam dołączyc do Twoich obserwatorów, bo od dawna jestem zakochana w bizuterii sutaszowej. Niestety nie mam czasu na nauke kolejnej techniki , ale to tylko stan chwilowy bo kiedys to niewątpliwie nastąpi.
Twój wisirek jest przepiekny w takich ciepłych brązach no wprost oczu nie mogę oderwać !!
A wracając do poczatku Twojego posta , to niestety ale u Danusi na zabawe można zgłosic tylko jedna pracę w danym miesiącu.
Mam nadzieje że bedziesz się dobrze z nami bawic i pozostaniesz na dłużej.
Pozdrawiam serdcznie , moja praca jeszcze sie tworzy ;-)
Dziękuję za miłe słowa :) Jeśli chodzi o regulamin Cyklicznych kolorków, to stoi w nim (pkt. 4): "Jeśli ktoś wykona więcej prac niż jedną na tą zabawę to u siebie w poście linkuje do swoich kolejnych prac,a nie u mnie jak zdarzało się w czarnych kolorkach." Więc trochę mnie skonfundowałaś... Bo można umieścić tylko jeden LINK, a nie 1 pracę - tak stoi w w/w regulaminie :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńChodzi o to , że żabce na języczek wrzucasz jednego linka jeden raz , do tego posta. A tu w tym poście możesz sobie wrzucic linka do innych swoich prac , to Twój blog i Twoje prace i wolno ci wszystko :-) Ale do zabawy u Danusi trafi tylko ten naszyjnik .
UsuńTak też to właśnie rozumiałam :) Czasem niezwykle trudno jest się dogadać via słowo pisane ;) Pozdrawiam!
UsuńWidzę ,że sprawa się wyjaśnila i już nie muszę odpowiadać na pytania bo wszystko zostało powiedziane .A skoro się tu wtryniłam to napiszę,ze powstał prześliczny naszyjnik ,w kolorach jakich ja bardzo lubię i z miłą chcęcią coś takiego bym nosiła nawet codziennie.
UsuńUwielbiam sutasz choć na żywo nigdy nie widziałam ,może kiedyś się doczekam takiej chwili i dotknę takich prac ,
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję :) Mam nadzieję, że będziesz miała okazję założyć taką biżuterię. Uwielbiam np. duże kolczyki, bo są bardzo lekkie mimo pokaźnych rozmiarów i nie naciągają uszu do kolan :) Pozdrawiam!
UsuńŚliczny! Nie lubię brązowego, ale świetnie zestawiłaś kolory.
OdpowiedzUsuńDzięki! Też nie stawiam brązu na podium dla ulubionych kolorów... ;)
UsuńAle piękny :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ opisów, jako dodatek biżuteryjny, ten kolorek nie jest zbyt popularny, to prawda, ale zawsze są wyjątki. Ten naszyjnik jest bardzo twarzowy, dla tych co w brązie się dobrze czują. Stworzyłaś coś pięknego. Brawo, mnie się podoba..
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja właśnie preferuję brązy jako dodatki, niż główne elementy stroju.
UsuńPrześliczny. Pięknie zestawiłaś te kolory. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest! Nazwa kojarzy się z pysznym ciasteczkiem i pasuje, bo wisior jest "smakowity" :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od niedawna doceniać brązy jako dodatki. Za uniwersalny kolor uważa się głównie czerń i odcienie szarości. Jednak czarny nie zawsze jest "na miejscu". A brązy również pasują do wszystkiego i to jest ich zasadnicza zaleta :)
No właśnie moje skojarzenie było podobne :)
UsuńAga to ja tu wpadam na ciacho a Ty tak smakowicie wisior nazwałaś:) piękny jest i chętnie widziałabym go u siebie na szyi:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak właśnie chciałam skusić czymś słodkim, jak pszczółki do miodu ;)
UsuńNormalnie się w nim zakochałam. Cudne te zawijaski i pięknie dobrałaś kolory. Też lubię brownie.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zawijaski są fajne, często je stosuję, ale są diablo pracochłonne
UsuńWow, normalnie cudo! Wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Na żywo wygląda jeszcze lepiej!
UsuńPiękny ten wisior. Bardzo podoba mi się taka falista forma sutaszu, muszę kiedyś spróbować ;-) Ale kolory powaliły mnie na kolana - świetnie je zestawiłaś :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :) Też zawsze mi się takie fale podobały i wreszcie wykombinowałam (nigdzie nie było instrukcji ani nawet podpowiedzi...), jak je robić. Polecam, bo można nimi wyczarować fajną oprawę nawet dla bardzo skromnego kamyka :)
UsuńPrzepiękny ten wisior - ślicznie zestawiłaś kolory - płynnie się przenikają. Gratuluję pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Natchnęła mnie kawa z ciachem ;)
UsuńCUDO!!!Juz dzisiaj przy okazji wizyty u jednej z artystek napisałam,że za sutaszem nie przepadam,ale i tamta praca była piękna i ta Twoja cudowna;)Prostota i elegancja,super kolory,po prostu super;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Może po prostu miałaś mało okazji, żeby znaleźć taki sutasz, który do Ciebie przemówi...? Poza tym, na wszystkim, co robimy, odbija się nasza osobowość i poczucie estetyki, a czasem też nastrój w danej chwili - więc łatwo trafi na coś "nie z naszej bajki". Mam nadzieję, że Twoje uczucia do sutaszu ulegną ociepleniu! ;)
UsuńAle cudo! Ja też do brązu miłością nie pałam, ale ten wisior jest przepięknie skomponowany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Postawiłam na większą ilość sznurka sutasz, niż kamieni i chyba dobrze wybrałam :)
UsuńŚwietna forma i zestawienie kolorów :) Ja też niekoniecznie dobrze wyglądam w brązach, ale ten wisior mi się podoba bardzo bardzo :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Bo brązy to kolor trudny w noszeniu, mało typowych Słowianek dobrze w nim wygląda
Usuńświetny
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Twój filcowy miś też jest super ;)
Usuńłał.. ! Wsiorek jest przepiękny, kamień rewelacja :)
OdpowiedzUsuńto są moje kolory :)
Dziękuję :) Wreszcie jakaś zwolenniczka brązów ;)
UsuńŁadny i delikatny- świetne kolorki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Sznurki sutasz niestety nie obfitują w ładne odcienie brązu... Wybór jest mikry.
UsuńKawunia dla mnie jak najbardziej, ale ciasto czekoladowe muszę sobie darować, bo za dużo mi się kilogramów do tyłka przyczepiło ostatnio :) Piękna praca
OdpowiedzUsuńDzięki :) A to nie wiesz, że jak się je ciastka, to kalorie trzeba wypluwać, a nie połykać?? ;)
Usuńpiękny wisior:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Coś mi się zdaje, że szybko znajdzie nową właścicielkę, bo podbija wiele czekoladolubnych serc niewieścich ;)
Usuńpiękny naszyjnik
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Choć do naszyjnika mu daleko, to tylko skromny wisiorek :)
UsuńDziękuję :) Wisiorkowi też jest miło ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Bardzo podoba mi się ta technika chociaż sama nigdy jej nie spróbowałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Technika nie jest skomplikowana, wymaga tylko wprawy w szyciu :)
UsuńŁał ! Ale cudo :) Sutasz jest poza moim zasięgiem, ale uwielbiam go oglądać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAleż to jest piękne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMi z brązem też jakoś nie po drodze, bo podobnie jak Ty lubię go, ale z daleka od twarzy ( no chyba że to opalenizna ). Natomiast może być w formie kawy, czekolady, czy takiego apetycznego "ciasteczka". Wisior jest śliczny. Widać w nim kunszt i dbałość o szczegóły.Wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTak, naturalna opalenizna, piekielna kawa i dobra czekolada to jedyne w pełni akceptowalne brązy :) Jedni powiedzą, kunszt i dbałość o szczegóły, inni - nerwica natręctw i pedantyzm ;)
UsuńPIĘKNY!!! W PIĘKNYCH KOLORACH.
OdpowiedzUsuńAleż piękny naszyjnik, chętnie bym taki nosiła! Gratuluję świetnego gustu i zgrabnych rączek.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mam nadzieję, że przyszlej właścicielce tak samo przypadnie do gustu :)
Usuńśliczny naszyjnik, bardzo ładnie i starannie wykonany
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I to bez fotoszopa (kiedyś ktoś mi powiedział, że jak nie wiesz, co jest nie tak z twoją pracą, to zrób jej zdjęcie...) ;)
UsuńBardzo ładny :) Kolory fajnie dobrałaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wybór kolorów sznurka był mniej niż średni, PEGA zaniedbało nieco segment brązów ;)
UsuńPiękny wisior, bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie chciałam, żeby był elegancki i pasował do stonowanych, jesiennych stylizacji.
UsuńWygląda bardzo ładnie. Świetny dobór kolorów.
OdpowiedzUsuńAleksandra
Dziękuję :)
UsuńPiękny w jesiennych kolorach,bardzo precyzyjnie wykonany,śliczny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Może jeszcze brązy u mnie zagoszczą, póki jesień nie przeminie...
UsuńJest prześliczny:))) Oczarował mnie ten wisiorek:) Genialne połączenie kolorków oraz niesamowity jest jego kształt - taki "zawijaskowy", a te koraliki świetnie dopasowane kolorystycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasia
Dziękuję za miłe słowa :) Lubię monochromatyczne zestawienia kolorów, bo nie mam aż takiej kolorystycznej pewności siebie, by bawić się kontrastami. Ale pokręcone zawijaski lubię. Taki chyba już mój styl :)
UsuńJak dla mnie cudny. Zachwycił mnie...
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚliczny wisiorek, uwielbiam taką kombinację kolorów
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To w takim razie jesteś jedną z nielicznych entuzjastek brązów, większość osób ma do tego koloru jakieś "ale" ;)
Usuńsuper dopasowane i przemyslane :D
OdpowiedzUsuńZapraszam Serdecznie na mój konkurs w którym można wybrać sobie nagrodę http://lesia-rekodzielo.blogspot.com Pozdrawiam
Dziękuję :) Zaraz do Ciebie zerknę!
UsuńChociaż nie lubię tego koloru, to jednak wisior mi się podoba i to bardzo
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja brązy akceptuję w pełni tylko jako towarzystwo turkusów ;) Tak samodzielnie to raczej nie.
UsuńO rany !!!
OdpowiedzUsuńJakie CUDO :)
Przepiękne !!!
Pozdrowionka :)***
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńJaki piękny
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Świetne zestawienie kolorów, dodatków i wzór. Bardzo mi się podoba. Satuszu nie próbowałam - jeszcze (mam artystycznie ADHD chyba, co chwilę czegoś nowego muszę spróbować i jedynie kilka technik ze mną na dłużej zostaje, a i w nich kombinuję, a przynajmniej się staram). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja mam podobnie, że wszystko mi się podoba, wszystkiego chciałabym spróbować... Ale doba ma za mało godzin, a ja zbyt słomiany zapał ;)
Usuńbardo apetyczny;-) te kolorki śliczne
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
Usuńojej, na takie ciasteczko to chyba bym się skusiła ! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) No i takie ciacho ma wielką zaletę - nie tuczy! Tylko dodaje urody właścicielce ;)
Usuńto może być świetny sposób na dietę cud!
Usuń;-D
Wisiorek jest prześliczny! Fantastycznie dobrałaś odcienie brązu. Jestem zauroczona.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Dziękuję, dziękuje :) Ciepło się na sercu robi od takich komentarzy ;)
Usuńcudny wisiorek - lubię to :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie lubię brązu, ale ten naszyjnik jest BOSKI!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mam tak samo - nie przepadam za tym kolorem "na mnie" (prócz opalenizny..), ale ten wisiorek jest dobrym ambasadorem swego rodu kolorystycznego ;) Da się lubić!
Usuńbardzo ładny
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Może jeszcze też stworzysz jakieś czekoladowe cudo z suwaka i filcowanki...? ;)
UsuńBardzo ładny, śliczne kolorki. Osobiście nie lubię brązów ale to połączenie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja też mam ambiwalentny stosunek do tego koloru. Ale podoba mi się wzór, pewnie go gdzieś jeszcze zastosuję, z innymi kolorami :)
UsuńZawsze podziwiam osoby, które wykonują biżuterię metodą sutasz. Ten naszyjnik jest rewelacyjny ! strasznie mi się podoba :) Pozdrawiam cieplutko !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A ja zawsze podziwiałam osoby, którym nie straszna jest np. maszyna do szycia ;) albo szydełko ;)
UsuńO , ja nie mogę, cudowny naszyjnik:), jak go zobaczyłam to mało w ekran monitora nie "wlazłam" takie piorunujące wrażenie na mnie zrobił:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Na żywo wisior robi jeszcze lepsze wrażenie ;)
Usuńprzepięknie wykonany wisiorek, fantastycznie zinterpretowany temat. Bomba :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bomba może być, dobrze, że nie kaloryczna ;)
UsuńŚwietny, podziwiam takie prace i cierpliwość w ich wykonaniu:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To prawda, w sutaszu 70% sukcesu to cierpliwość i stalowe nerwy ;)
UsuńPiękny - bardzo elegancki i wyjątkowo ciekawie zawieszony ;-)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Ostatnio lubię takie ukryte zawieszenia ;) Zwykle w formie satynowej tasiemki wystającej spod skórki, którą podklejam wisiorek
UsuńPiękny wisior, kolory cudne.Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPrześliczne robisz zawijaski! Umiejętnie dobierasz kolory! Twoje prace są perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten naszyjnik! Apetyczny :-)
Serdecznie pozdrawiam :-)
Dziękuję! Bardzo mi miło, że Ci się podobają moje rękoczyny :)
UsuńAle cudo
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNaszyjnik Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa :)
UsuńPrzecudowny naszyjnik:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :) Wolę tworzyć i publikować mniej rzeczy, ale za to bardziej dopracowanych :)
UsuńRewelacyjna praca. Naszyjnik jest na prawdę piękny. Jesteś w tym bardzo dokładna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :) Staram się być dokładna, ale zawsze po sesji zdjęciowej dochodzę do wniosku, że mogłam coś zrobić inaczej, lepiej... Taka skaza charakteru ;)
UsuńPrzepiękny:) super kompozycja, te fale, połączenie kolorów, Brak mi słów:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za miłe słowa :))
UsuńJezuśku...Aguś, toż to dzieło sztuki!!!
OdpowiedzUsuńBajeczna praca Twoja...serducho i oczęta moje zachwyciła.
Cieplutko pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :-)
Dziękuję Ci, Dobra Kobieto, za miłe słowa :) Cieszę się, że komuś się moje prace tak podobają :))
UsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTrafiłam tutaj dzisiaj wędrując po Twoim blogu i muszę przyznać, że brąz też nie jest moim ulubionym kolorem, a tu proszę - fantastyczna niespodzianka, zostałam tym wisiorem oczarowana! I wiesz, tak sobie pomyślałam, że też mi się czasem zdarzało pracować nad projektem, którego temat nie bardzo mi odpowiadał i - o dziwo - rezultaty były zaskakująco świetne! To jest chyba tak, że trudny temat zmusza nas do większej niż zwykle staranności, pomysłowości itd. Ale mniejsza o moje filozoficzne rozważania! - wisior jest przepiękny i kropka!
OdpowiedzUsuń