piątek, 18 kwietnia 2014

Po małej przerwie...

Nie wiem, czy to tylko na mnie to przedwiośnie tak zadziałało, że wyssało ze mnie całą kreatywność i radość tworzenia...? Chyba raczej tak, bo widzę, że większość z Was coś tam jednak działała i aktualizowała blogi... Po prostu wysiadłam. Ogarnęła mnie niemoc i niechęć twórcza. Wydaje mi się, że ta infekcja mogła się przenieść z mojego wypalenia zawodowego. Zwykle, jeśli się czuję wypalona "artystycznie", to na pewien okres czasu zmieniam swoje zainteresowania i podążam w jakiś nowy, świeży, nieznany mi wcześniej kierunek. Może powinnam tak też postąpić z moim życiem zawodowym...? Cały czas zaprząta mi to głowę i serce... Dlatego nie miałam ostatnio w wyżej wymienionych organach miejsca na nic innego ;) Ale powoli, powolutku, wraz ze zmianą aury może coś się ruszy...

Tymczasem zapodam Wam kolejne moje wiosenne filcowanki oraz pierwszy od dawna sutasz, tym razem na wyzwanie KK. A na deser - zrobiona niemalże "na kolanie" broszka - taką z odzysku, ze starej apaszki i guzika.


Jajko nr 1: 
 
 Jajko nr 2:

 
I broszka, która z miejsca podbiła serce mojej Mamy:




Na koniec - sutaszowy wisiorek z marmurem:


Wisiorek ów zgłaszam do wyzwania Kreatywnego Kufra - "Podlasie". Dlaczego? Ponieważ ten region kojarzy mi się najbardziej z nieskażoną, piękną, dziewiczą przyrodą - leśnymi ostępami, czystymi rzekami... Dobrze oddaje to kolorystyka mojego wisiorka. Zaś jego forma stanowi nawiązanie do przeplatających się na Podlasiu wielu kultur i nacji.

http://kreatywnykufer.blogspot.com/2014/04/wyzwanie-tematyczne-podroze-podlasie_8.html

11 komentarzy:

  1. Wspaniale się prezentują!;) Wesołego Alleluja!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jej! zającowe głowy bardzo sympatyczne i super wyszły, ale dlaczego tylko głowy? :). Jajka piękne i prawdziwie wiosenne. Naszyjnik okazały, a broszka pokazuje, jak to z niczego można zrobić coś. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt, smacznego jaja i mokrego dyngusa ;).

    www.swiatsutaszu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zające są bez głowy, żeby nie pouciekały z koszyczka ;-) (robiłam na bazie styropianowych jajek, nie miałam czasu na "rozbudowę")

      Usuń
  3. a jaka znasz PODLASKA CZYSTA RZEKE? bosz kurde przezylam tam ponad 20 lat i nieuswiadczylam takowej.. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Nie czepiajmy się szczegółów, wszystko jest względne - może patrzę przez pryzmat mojej śląskiej Rawy...? ;-P Czasem nie docenia się tego, co się ma na co dzień. Syf. brud, kiła i mogiła jest wszędzie, ale nie o takich "urokach" tego regiony traktuje nowe wyzwanie KK, prawda...? Lepiej się inspirować pozytywnymi skojarzeniami.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Przepiękne te jajka i broszka, nie dziwię się, że skradła Mamie serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak, moja Mama jest pierwszą wielbicielką i recenzentką moich prac ;)

      Usuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, są one dla mnie ważnym świadectwem tego, że ktoś docenia moją twórczość i poświęca swój cenny czas, by mi o tym powiedzieć :) Obiecuję (w miarę możliwości) nie pozostawiać bez odpowiedzi żadnego komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...