Mimo, iż w karmazynowej czerwieni nigdy nie było mi do twarzy (jest ze mnie typowe kolorystyczne "soft summer"), to jednak coś mnie do tej barwy ciągnie...
Jeśli już, to noszę ją w jakichś niewielkich dodatkach. Tylko czy ten wisior można nazwać niewielkim...? Raczej nie, więc niestety nie zagrzeje długo miejsca w moim kuferku :-)
Wisior ma ok. 12 cm długości i 7,5 cm max szerokości.
Idealny do czarnego golfu :-)
Rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńWoooooooow. Jaki piękny. Zdradzisz z czego jest ta łezka w środku?
OdpowiedzUsuńZdradzę - to akrylowy kaboszon, z Royal Stone :-)
UsuńTradycyjnie powala na kolana !
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :-)
UsuńPrzepiękny wisior, a kolor też cudny :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Aga :-)
UsuńJest piękny. Uwielbiam czerwień i noszę, a też jestem summer i dobrze mi w tym kolorze. Może się uprzedziłaś?:))
OdpowiedzUsuńDzięki! Nie uprzedziłam się - uwielbiam czerwony kolor, ale nie w pobliżu twarzy ;-)
UsuńCudny :) Mówi to amatorka czerwonego koloru i Twoich pięknych prac :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Marzenko, za miłe słowa! :-)
Usuń