wtorek, 17 lipca 2018

Wracam po małej przerwie (znowu...)

No cóż, nie da się ukryć, iż regularnie robię sobie dłuższe przerwy w blogowaniu :-) Jeśli długo nie daję znaku życia - szukajcie mnie na Instagramie lub na FB! 

Gdy mnie nie było, trochę tworzyłam, trochę odpoczywałam, szukałam nowych inspiracji lub wracałam do dawnych. W ramach tego drugiego przypomniałam sobie, że jakiś czas temu zgubiłam kolczyk - taki z początków mojej sutaszowej twórczości, jeden z ulubionych. O, taki:


Jak widać, szczyt artyzmu to to nie jest, ale lubiłam go bardzo - może przez słabość do jaspisu cesarskiego... ;-) Postanowiłam zatem reinkarnować zagubiony kolczyk (w nieco lepszym wydaniu, oczywiście) - i wyszło mi coś takiego:


Jest różnica, prawda? A mimo to,
rodzinne podobieństwo widać wyraźnie ;-)


Oczywiście, skoro już wzór mi się spodobał, a i kolejne jaspisy leżały niecierpliwie, poszłam za ciosem i stworzyłam taką wersję:


Które kolczyki podobają się Wam bardziej - zielone, czy niebieskie? :-)



Dziękuję, że jeszcze do mnie zaglądacie! :-)
Buziaki!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...