sobota, 3 grudnia 2016

Parszywa dwunastka

Pod tym przewrotnym tytułem kryje się po prostu seria niedużych kolczyków, popełnionych w wiadomej liczbie ;-) 

Mała i nieskomplikowana forma kolczyków pozwoliła mi nieco zabawić się kolorami. Chociaż nie dałam się do końca ponieść kolorystycznym fantazjom, to jednak coś tam z mojego charakteru i stylu się w nich przebija.

Bardzo lubię tworzyć duże, skomplikowane i dramatyczne kolczyki, bo kocham takie nosić! Ale niestety moja miłość do dużych form nie jest zbyt powszechnie podzielana, więc coraz najczęściej szyję coś o mniejszych gabarytach. Z taką myślą powstała ta "parszywa dwunastka" ;-) Oczywiście podobne kolczyki będą się pojawiały w nowych zestawach barw, bo tych jest w zasadzie nieskończona ilość. 

















Co sądzicie o moim nowym ekologicznym "ekspozytorze"? ;-) 

P.S. Poprzednio mówiłam o inspiracji mroczną postacią... Powyższe kolczyki powstały właśnie w trakcie filmowego maratonu (mimo to nie są nim inspirowane), wszystkie części w wersji reżyserskiej - to tak na marginesie, gdyby ktoś pytał o to, ile czasu zajęło mi szycie parszywej dwunastki oraz kolejnych mrocznych kolców ;-)

23 komentarze:

  1. przepiękne! wszystkie.... czy której można kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) To zależy, które - proszę o inf na priv

      Usuń
  2. Cała 12 jest piękna. Ja też lubię duże kolczyki, ale noszę małe-wina, lub zasługa moich pociech. Ekspozytor jest czadowy! Pozdrawiam Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ekspozytor z mchu to mały, ale chyba udany eksperyment ;-) Jestem wielką fanką dużych kolczyków, ale zimą robię wyjątek - przy szalach, kominach i golfach są koszmarem. Lepiej się wtedy nosi małe kolczyki :-)

      Usuń
  3. Fantastyczne :) te trochę prostsze formy niczym nie ustępują większym - są bardzo piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! I małe i duże fajnie się szyje, choć każde z innych powodów ;-)

      Usuń
  4. WOW!!! Jakie piękne! Te z listkami są obłędne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Aniu :-) Te z listkami są typowo jesienne - albo dla kobiet o "jesiennym" typie urody ;-)

      Usuń
  5. Cudowne, szczególnie te turkusy, i fiolet na drugiej pozycji. Maraton filmowy kojarzy mi sie z jakimiś 8-9 godzinami i to na dodatek nocnymi 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! W pewnym momencie stwierdziłam z lekkim zdziwieniem i przestrachem, że byłabym w stanie znaleźć w szafie fajną stylizację dla każdej z tych par... ;-) 8-9 godzin?? Raczej koło 13...

      Usuń
  6. Śliczne w formie i bogactwo kolorów. Trudno wybrać najładniejsze. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam duże kolczyki :) w sumie to uwielbiam każde kolczyki ;) i uwielbiam też te ceramiczne kaboszony, których użyłas do swojej kolekcji :) bardzo fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! :-) Jestem maniaczką kolczyków, jak i Ty, nawet nie liczę, ile ich mam... A kaboszonki chyba na stałe zamieszkają w moim warsztacie... ;-)

      Usuń
  8. Ale cudności!!! Muszę się w końcu na takie skusić:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Bożenko! Skuś się, skuś - jestem ciekawa, co fajnego wymyślisz :-)

      Usuń
  9. Piękne kolczyki i jakie kolory :) Mnie przypadły do gustu czerwone, niebiesko - szare oraz czarne z szarym :) Ponadto uwielbiam te cudne ceramiczne kaboszony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że aż tyle Ci się spodobało :-) Ceramiczne kaboszonki pierwszy raz trafiły do mnie dzięki testowaniu dla Szuflady. Od tamtej pory regularnie ich używam :-)

      Usuń
  10. Dziękuję, Basiu! Jako nieuleczalna wielbicielka fioletów, muszę Ci przyklasnąć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cała dwunastka jest cudna, szalenie podoba mi się ta forma, jest taka wdzięczna :) a ekspozytor pierwsza klasa, oryginalny i funkcjonalny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To akurat jedna z najprostszych sutaszowych form, choć faktycznie nie pozbawiona uroku ;-)

      Usuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, są one dla mnie ważnym świadectwem tego, że ktoś docenia moją twórczość i poświęca swój cenny czas, by mi o tym powiedzieć :) Obiecuję (w miarę możliwości) nie pozostawiać bez odpowiedzi żadnego komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...