Skandalicznie dawno niczego nie publikowałam, za co przepraszam i obiecuję poprawę :-) W międzyczasie przydarzyło mi się sporo rzeczy pod wspólnym tytułem "życie"... Nie zarzuciłam całkowicie sutaszu, ale nie miałam już głowy do robienia zdjęć i publikowania. Zresztą, wyjątkowo nie lubię fotografowania prac o tej porze roku, toż to jakiś koszmar jest.
Baaardzo zaległe kolczyki w odcieniach zieleni i fioletów. Lubię takie połączenie kolorystyczne :-)
A jak z Waszą weną w te pochmurne, listopadowe dni i wieczory? :-)
O a ja właśnie się zastanawiałam co tak cicho u ciebie. Super kolczyki. Bardzo podoba mi się kolor tej zielonej łezki. Ja ostatnio też zastanawiałam się nad połączeniem zieleni z fioletem, ale w końcu się nie podjęłam jakoś na razie nie potrafię. U mnie z weną do szycia całkiem dobrze gorzej właśnie tak jak u ciebie z robieniem zdjęć. Jak już jest pogoda to czasu brak w rezultacie również u mnie trochę ciszej niż zwykle.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba kolor tej kropelki :-) W najbliższym czasie postaram się nadrobić zaległości, bo jeszcze ktoś pomyśli, że umarłam, albo co gorsza - przestałam sutaszować! ;-)
UsuńPiękny kolor, kolczyki naprawdę śliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olu :-)
UsuńKolczyki prześliczne :) Połączenie kolorów jak najbardziej na tak, lubię takie :) Taka pogoda chyba nikogo nie nastraja pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Aga, za miłe słowa! Wg mnie aura za oknem jest obiektywnie do kitu ;-D Czekam na śnieg!
UsuńPiękne ;). Cóż, fakt w zimie ciężko robić zdjęcia, dlatego unikam robienia ich wieczorem i do tego z lampą. Sztuczne oświetlenie daje sztuczny efekt. A wena, o dziwo przyszła, taka malutka ;).
OdpowiedzUsuńswiatsutaszu.blogspot.com
Cieszę się, że wena Ci wróciła, bo długo Cię nie było :-) Ostatnio nawet w dzień jest pochmurno i ciemno, więc mała różnica w stosunku do wieczorów...
UsuńKolczyki śliczne,podziwianie takich śliczności powoduje żę nabieram ochoty na kolory które jak to sie mówi nie są moje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, Marzenko :) Też często nabieram chęci na zestawienia kolorów, których do tej pory nie brałam pod uwagę ;-)
Usuńradycyjnie powaliłaś mnie na kolana ! Piękne kolczyki !
OdpowiedzUsuńZieleń z fioletem zawsze wyglądają dobrze :) piękne kolczyki :) ja nie wiem co się dzieje z tym czasem, że nawet kiedy się wydaje że jest to go nie ma ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - to świetne połączenie kolorów! :-) I u mnie czas jest baaardzo deficytowym towarem...
UsuńPiękne kolczyki :* Jak zwykle :) Rozumiem Cię doskonale. Mnie też nie ma na blogu już dłuższą chwilę, ale powoli staram się wrócić :) Buziaki przesyłam :***
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :-) Czasem trzeba sobie zrobić przerwę od blogowania, choć widzę, że ostatnio zdarza mi się to coraz częściej i na coraz dłużej...
UsuńMoja wena gdzieś zdycha razem ze mną i kuruje się antybiotykami ;) nie lubię tej pory roku, bo łatwo coś łapię i ciągle chodzę chora :/
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki, takie połączenie kolorów nie zawsze mnie przekonuje, ale w Twoim wykonaniu mogłabym z przyjemnością je nosić ;)
Dziękuję :-) Ja też jestem ulubioną ofiarą wszelkich jesienno-zimowych wirusów, a bardzo ciężko z cieknącym nosem brać się do jakichkolwiek kreatywnych zajęć... ;-)
UsuńDziękuję, Basiu! Też bym chętnie zapadła w długi sen, szczególnie, że za oknem jest już zupełnie biało (przynajmniej w tej chwili) :-)
OdpowiedzUsuńTwoje kolczyki są prześliczne! Od dłuższego czasu jestem zakochana w sutaszu, dotąd tylko obserwowałam, dziś wykonałam swój pierwszy wisior, marzy mi się, że dojdę do wprawy i zrobię kolczyki takie jak TY! Będę zaglądać po inspiracje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jest mi bardzo miło :-) Cieszę się, że kolejna dusza została zdobyta dla sutaszu ;-) Życzę Ci dużo pomysłów, wytrwałości i radości z tworzenia!
Usuń