poniedziałek, 16 maja 2016

Mroczna dama

Parę miesięcy temu (u mnie wszystko musi sobie trochę poczekać..) nabyłam bardzo ciekawe kamee - mroczne, nie z takimi przesłodzonymi, romantycznymi damami, jak to zwykle w kameach bywa. Mnie kamee zawsze kojarzyły się ze starszymi paniami i tandetnymi klipsami - generalnie nie moja bajka. Dopóki nie ujrzałam takiej, jak ta poniżej, byłam przekonana, że kamea=nuda. A Wy co o tym sądzicie? Lubicie w ogóle kamee? A jeśli tak, to w wersji z damą romantyczną, czy mroczną? ;-)






Naszyjnik z kameą jest całkowicie czarny, dzięki temu "dama z czaszką" wybija się na pierwszy plan. Jest stosunkowo nieduży, jak na moje "typowe" naszyjniki.Tył podkleiłam czarną, sztuczną skórką. I jak widziałyście już w moich poprzednich pracach - sutasz zamocowałam na czarnej lince jubilerskiej. Można ja oczywiście wymienić na tradycyjny łańcuszek.


Dopóki nie zgubiłam moich WSZYSTKICH czarnych nici, udało mi się jeszcze uszy kolczyki:




Czerń i srebro to ponadczasowa klasyka i elegancja, każda kobieta powinna mieć ją nie tylko w swojej szafie, ale i kuferku z biżuterią :-) W moich sutaszach na pewno jeszcze się pojawi, muszę tylko odkupić zaginione czarne nici... Do tego czasu - wrócą kolorki! W końcu lato już tuż-tuż...

niedziela, 8 maja 2016

Róże w czerni

Zgadnijcie, czego tu dawno nie było...? Kamiennej sieczki! :-) W dodatku dziś debiutuje u mnie rodonit - dość rzadki minerał z gromady krzemianów. Jego nazwa pochodzi od greckiego słowa rhodos, czyli róża. Oto jak prezentuje się z bliska:



A tu już cały, sutaszowy komplet - okazały wisior (11,5x7 cm) oraz niewielkie kolczyki (5x3,5 cm), zamocowane na ozdobnym, okrągłym, antyalergicznym sztyfcie.





 

sobota, 7 maja 2016

Wisiorki

Właśnie wróciłam z majówki i bardzo mi ulżyło, gdy zobaczyłam, że nie tylko ja przez ostatnie tygodnie tak bardzo zaniedbywałam bloga! ;-) Będę się starała to nadrobić, bo na szczęście mam co pokazywać. Zacznę od najbardziej chyba zaległej pracy, czyli dwóch małych wisiorków, takich do noszenia na co dzień, do pracy. Pierwszy, z turkusowym howlitem, będzie nosić blondynka, a drugi, ze ślicznym, białym ceramicznym kaboszonem - brunetka. Co sądzicie o takich małych formach (tzn. małych jak dla mnie...)?





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...