piątek, 25 lipca 2014

Morska broszka pożeglowała w świat...

Broszka z poprzedniego posta popłynęła już w świat, do swojej nowej właścicielki, dzisiejszej solenizantki :) Ale przedtem została poddana sesji fotograficznej, wraz z towarzyszącym jej pudełkiem. Pudełko całkowicie hand-made przeze mnie :) I też utrzymane w klimacie morskim: jest na nim wygładzony falami płaski kamyk, muszelki i bursztyny. Baza to pudełko oklejone papierem pakowym i sznurek dwóch różnych grubości. W sumie, w całości efekt dało niezły, prawda?








Jeśli śledziliście moje poprzednie broszkowe dokonania, to wiecie, 
skąd metka z kodem i napisem "Szyciowe Dziewczyny" ;)

9 komentarzy:

  1. Jesteś niesamowita! Nie dość, że zachwycasz sutaszem, to jeszcze jak wszytko potrafisz opakować! Samo pudełko to już jest prezent :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Uważam, że ważne jest również to, jak się daje prezenty. Dlatego lubię też robić ciekawe opakowania na nie :)

      Usuń
  2. Piękna broszka w pięknym pudełeczku, to dopiero prezent!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna broszka, w cudownym pudełeczku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Też nie wiem, które mi się bardziej podoba - "skorupka", czy środek...? ;)

      Usuń
  4. Pudełko po prostu cudne, a już o broszce nie wspomnę - jest boska!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna broszka :) Pudełko świetne, bardzo mi się podoba :) Widzę, że faktycznie moje candy przydasie w przypadku wygranej wpasują się tutaj idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Lubię, gdy moja biżuteria ma też ładne opakowanie.

      Usuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, są one dla mnie ważnym świadectwem tego, że ktoś docenia moją twórczość i poświęca swój cenny czas, by mi o tym powiedzieć :) Obiecuję (w miarę możliwości) nie pozostawiać bez odpowiedzi żadnego komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...